Blogerki modowe w krzywym zwierciadle

Jak na pewno już zauważyliście, że nie ma aktualnie nic modniejszego niż blogerki modowe. Zawładnęły one internetem i zdają się nigdy go nie opuścić. Osiedlają się głównie na blogspocie, ale także na własnych stronach internetowych i youtube. Obserwując to ciekawe zjawisko, postanowiłam wyróżnić kilka typów blogerek modowych:



Typ 1:
Wczoraj założyłam bloga, zamieściłam dwa wpisy dotyczące moich strojów. Chętnie podejmę współpracę.
Są to osoby, które dostrzegły sukces Maffashion czy Fashionelki i uznały, że reklamodawcy tylko czekają, aż pojawią się w blogsferze. Nie, tak to nie działa...

Typ 2:
Mój dzisiejszy outfit to połączenie casualu z elegant style. 
Tak jakby w słowniku nie było polskich słów. Rozumiem, że lubimy język angielski, ale kochane, czasami przesadzacie z użyciem barbaryzmów.

Typ 3:
Usta pomalowałam szminką Chanel, na oczach mam cień Diora, maskarę Armaniego. Użyłam także podkładu firmy MAC oraz różu NARS.
Bardzo zazdroszczę możliwości malowania się takimi kosmetykami. Jednak wchodząc na Wasze blogi chętnie zobaczyłabym, czym malują się dziewczyny takie, jak ja. Może zróbcie czasem odskocznię i zróbcie wpis dla przeciętnej Polki?

Typ 4:
Nie lubię nudy. Dwa sznury kolorowych pereł, kolia, ogromne kolczyki, diadem, nakolanniki, sygnety, obręcze wydłużające szyję oraz milion bransoletek na pewno sprawią, że nie przejdę niezauważona.
Czasami mniej naprawdę znaczy więcej...

Typ 5:
Nie dbam o to, że właśnie na dworze jest 5 stopni mrozu. Założę delikatne zamszowe botki, lekką kamizelkę, cienką sukieneczkę i zakolanówki. Ważne, by być stajlisz.
Ok, moda jest bardzo ważna, najważniejsza na świecie. Jak jesteś niemodna, to nie istniejesz. Ale jak widzę Cię prawie nieubraną, robi mi się zimno. Jak nie dla siebie, to zrób to dla mnie i ubierz się adekwatnie do pogody.

Oczywiście nie generalizuję. Są blogi modowe, które lubię odwiedzać i które nieustannie mnie inspirują. Ten wpis, pisany z przymrużeniem oka, to mój komentarz na wszystkie blogerki, które za szybko stały się "fashion victim".

Który typ to Wasz faworyt wśród czytanych blogerek? Wrzucajcie linki!